Ostatnio zbieraliśmy jeżyny leśne, ładnie obrodziły i były przepyszne. Michał wieczorem jadł je z jogurtem i stwierdził, że najchętniej to by zjadł wszystkie (połowa była moja, ale już zniknięta, czego wtedy nie wiedział ;) )
Ranek wśród kwitnącej rukoli, tak koło 6-6:30 to cudowny czas. Pszczoły, bzygi i inne owady latają równo, z wielkim zapałem zbierając pyłek i nektar.
Pszczół przed zimą jest mniej niż w szczycie sezonu.
A tak wyglądała ostatnia paczka z filiżanką i dwoma talerzykami od Acapulco. Sprzedawca zna temat.
Przed zdecydowaniem się na zakup zapytałam wcześniej jak wysyła. Od razu mi odpowiedział, że jest owinięcie folią bąbelkową, strefa zgniotu zabezpieczona buforem z papieru i karton odpowiednio większy.
Wszystko dotarło nietknięte, spakowane po królewsku, jak jajko.